Rezerwacja wizyty w obserwatorium i planetarium.

Prosimy wpisać w formularzu wszystkie osoby z grupy.

Felieton #2 - Szkolnego Koła Astronomicznego

Udział w projekcie EarthKAM oprócz satysfakcji z faktu sterowania urządzeniem umieszczonym na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej daje także możliwość osobistego poznawania naszej planety. Są na niej takie miejsca, do których zapewne nigdy nie zdołamy dotrzeć, chociażby z braku czasu. Zostają nam zatem zdjęcia z orbity, wykonywane z  zapałem przez uczniów naszej szkoły. Trzy z nich, zaprojektowane, wykonane i opisane przez Karola z klasy ósmej, przedstawiamy poniżej. Pierwsze przedstawia masyw górski dominujący nad hiszpańską enklawą Melilla w Maroku. Pasma chmur, rytmicznie rzeźbionych wiatrem, dodają zdjęciu dynamiki. Łatwo możemy sobie wyobrazić, jak ten widok zmienia się w oczach. Na drugim zdjęciu, wykonanym w trakcie przelotu Stacji nad Zatoką Omańską, dominuje masyw górski Hajar z najwyższym szczytem Omanu o nazwie Dżabal Szams, czyli Góra Słońca. Wznosi się on ponad 3 000 metrów nad poziom nieodległego morza – łatwo sobie wyobrazić te przewyższenia. Trzecie zdjęcie przedstawia fragment wybrzeża Omanu nieco na północ od poprzedniego, gdzie morze  i bezwodną pustynię dzieli dystans niecałych 100 kilometrów – to tyle, co z Krakowa pod Tatry.

Felieton #1 - Szkolnego Koła Astronomicznego

Nasza szkoła w projekcie Sally Ride EarthKAM & Space Camp

Pokłosie pewnego konkursu, poprzedzonego latami działań. O tym, że nasza planeta, oglądana z Kosmosu, jest piękna i niebywale kolorowa, możemy się dowiedzieć choćby z wypowiedzi astronautów - ludzi, którzy te widoki mieli na co dzień. Ale można także doznać tych wrażeń bez ryzykownego podróżowania w przestrzeń - wystarczy skorzystać z projektu Sally Ride EarthKAM & Space Camp. I tak od kilku lat, najpierw pod wodzą Janusza Nicewicza, a następnie Grzegorza Sęka, uczniowie Samorządowego Zespołu Szkół w Sułkowicach-Bolęcinie pilnie planują i wykonują swoje własne obserwacje Ziemi. W naszym archiwum jest już ponad pięćset zdjęć, w większości udanych. Wybraliśmy z nich czterdzieści najlepszych technicznie, aby w trakcie ostatniej Astronocki poddać je ocenie uczestników. W rezultacie błyskawicznego konkursu wybrane zostały cztery najpiękniejsze zdjęcia, i te właśnie przedstawiamy po szczegółowym opracowaniu. 1) Miejsce trzecie zajęły eq aequo dwa zdjęcia: numer 334566 oraz 393724. Pierwsze z nich przedstawia wstęgę ogromnej południowoafrykańskiej rzeki Oranje. Jej nurt w pewnym miejscu rozgałęzia się na dziesiątki odnóg, rozlewajaących się swobodnie na po,ludniowej części płaskowyżu Kalahari. Tam też kwitnie rolnictwo, korzystające z obfitości wody. Czerwonawe zabarwienie okolicznych terenów pochodzi oczywiście od tlenków żelaza, obecnych w glebie. Drugie ze zdjęć to tereny Republiki Mali, miejsca słabo zaludnione, sąsiadujące ze śródlądową deltą Nigru. 2) Miejsce drugie zajęło zdjęcie o numerze 392004. Przedstawia ono głęboki australijski interior z fragmentem słonego, sezonowego Jeziora Lewisa. Kolista struktura w dolnej lewej części zdjęcia to krater uderzeniowy o średnicy pierwotnej 22 kilometry, obecnie zerodowany. Jest on efektem zdarzenia sprzed 142 milionów lat, kiedy to niewielka planetoida uderzyła w ten obszar tworząc spore zagłębienie. Sama okolica jest pozbawiona wegetacji z powodu braku wody, stąd doskonała widoczność wielobarwnych wychodni różnych minerałów. 1) W naszym głosowaniu wygrało z niewielką przewagą zdjęcie numer 392815, przedstawiające pustynny rejon w Egipcie, położony pomiędzy rzeką Nil a Morzem Czerwonym. Jego niecodzienna kolorystyka oraz brak jakichkolwiek oznak cywilizacji rzeczywiście robią wrażenie. W ten sposób zapoczątkowaliśmy nasze stałe felietony, związane z działalnością kółek astronomicznych w Bolęcinie. Niech mi zatem wolno będzie przedstawić mojego cichego faworyta - to zdjęcie o numerze 365033. Szereg słonych jeziorek układa się niczym lukier na smakowitym cieście, co w okresie świątecznym wszystkim nam się należy.

O tym, że nasza planeta, oglądana z Kosmosu, jest piękna i niebywale kolorowa, możemy się dowiedzieć choćby z wypowiedzi astronautów – ludzi, którzy te widoki mieli na co dzień. Ale można także doznać tych wrażeń bez ryzykownego podróżowania w przestrzeń – wystarczy skorzystać z projektu Sally Ride EarthKAM & Space Camp. Od kilku lat, najpierw pod opieką Janusza Nicewicza, a następnie Grzegorza Sęka, uczniowie Zespołu Szkół Samorządowych w Sułkowicach-Bolęcinie pilnie planują i wykonują swoje własne obserwacje Ziemi. W naszym archiwum jest już ponad pięćset zdjęć, w większości udanych. Wybraliśmy z nich czterdzieści najlepszych technicznie, aby w trakcie ostatniej Astronocki poddać je ocenie uczestników. W rezultacie błyskawicznego konkursu wybrane zostały cztery najpiękniejsze zdjęcia, które przedstawiamy po szczegółowym opracowaniu.

Miejsce I

W naszym głosowaniu wygrało zdjęcie numer 392815 przedstawiające pustynny rejon w Egipcie położony pomiędzy rzeką Nil
i Morzem Czerwonym. Jego niecodzienna kolorystyka oraz brak jakichkolwiek oznak cywilizacji rzeczywiście robią wrażenie.

Miejsce II

Miejsce drugie zajęło zdjęcie o numerze 392004. Przedstawia ono głęboki australijski interior z fragmentem słonego, sezonowego Jeziora Lewisa. Kolista struktura w dolnej lewej części zdjęcia to krater uderzeniowy o średnicy pierwotnej 22 kilometry, obecnie zerodowany. Jest on efektem zdarzenia sprzed 142 milionów lat, kiedy to niewielka planetoida uderzyła w ten obszar, tworząc spore zagłębienie. Sama okolica jest pozbawiona wegetacji z powodu braku wody, stąd doskonała widoczność wielobarwnych wychodni różnych minerałów.

Miejsce III ex aequo zajęły zdjęcia numer 334566 i 393724

Pierwsze z nich przedstawia wstęgę ogromnej południowoafrykańskiej rzeki Oranje. Jej nurt w pewnym miejscu rozgałęzia się na dziesiątki odnóg rozlewających się swobodnie na południowej części płaskowyżu Kalahari. Tam też kwitnie rolnictwo korzystające z obfitości wody. Czerwonawe zabarwienie okolicznych terenów pochodzi oczywiście od tlenków żelaza obecnych w glebie.

Drugie ze zdjęć to tereny Republiki Mali, miejsca słabo zaludnione, sąsiadujące ze śródlądową deltą Nigru.

W ten sposób zapoczątkowaliśmy nasze stałe felietony pokazujące działalność kółka astronomicznego w Sułkowicach-Bolęcinie. Niech mi zatem wolno będzie przedstawić mojego cichego faworyta - to zdjęcie o numerze 365033.



Szereg słonych jeziorek układa się niczym lukier na smakowitym cieście, co w okresie świątecznym wszystkim nam się należy.

Astronom Grzegorz Sęk